January Favorites | 2017

Hej Wszystkim!

Pierwszy miesiąc roku 2017 już za nami, więc czas na ulubieńców.

KOSMETYKI

Pierwszym kosmetykiem, który skradł moje serce w styczniu jest płynna pomadka matowa z Golden Rose w numerze 11. 

Ma przepiękny kolor, jest to taki ciepły nude, podobny do Exposed od Kylie Jenner.

Pomadka pięknie pachnie wanilią, dobrze się rozprowadza na ustach przez swój wygodny aplikator i jest bardzo trwała.

Trzeba też wziąć pod uwagę, że nr 11 nie jest tak do końca matowy, tylko posiada w sobie drobinki brokatu, ale nie są one jakoś bardzo widoczne.

Kolejny kosmetyk to podkład Revlon Colorstay 150 Buff dla cery tłustej i mieszanej. Jest to ta nowsza wersja, czyli z pompką.

Jest to jeden z moich ulubionych podkładów, ponieważ świetnie kryje, matuje twarz i jest długotrwały, czyli posiada wszystkie cechy dobrego podkładu. Wytrzymuje u mnie cały dzień, gdy go mam na sobie, nie muszę się martwić, że się świecę albo mój makijaż zaczyna schodzić, wszystko jest na swoim miejscu. W dodatku kolor 150 Buff jest dla mnie po prostu i d e a l n y.

Ostatni kosmetyk to paleta Makeup Revolution Essential Mattes 2.

Gama kolorystyczna w tej palecie jest, jak widać bardzo naturalna i przy jej użyciu można wykonać cały makijaż oka. Matowy makijaż oka, ponieważ wszystkie kolory w tej palecie są matowe.

Cienie mają bardzo przyjemną konsystencję i dobrą pigmentację, więc bardzo fajnie się z nimi pracuje, ładnie się ze sobą łączą, blendują i ogólnie są bardzo dobre jakościowo.

FILM/SERIAL

Ostatnio zaczęłam oglądać duużo seriali, ale o serialach zrobię kiedyś osobny post, bo naprawdę jest tego sporo.

A teraz powiem Wam o dwóch, które już całe skończyłam. Pierwszy z nich to Faking It. Jest on o dwóch przyjaciółkach, które chcą być popularne, więc zaczynają udawać... że są ze sobą w związku. Jednak po jakimś czasie jedna z nich zakochuje się w drugiej. Niestety jest to miłość bez wzajemności, ponieważ tamta druga dziewczyna zakochana jest w najprzystojniejszym chłopaku w szkole. Co z tego wyniknie? Tego już Wam nie zdradzę.

Kolejny serial jest (uwaga) polski! Naprawdę. Nigdy bym nie pomyślała, że zacznę oglądać polski serial, a jednak. Jest to serial pt. Belfer i opowiada o nauczycielu j. polskiego, który przyjeżdża z Warszawy do małego miasteczka, żeby uczyć w szkole. Kilka dni przed jego przyjazdem w owym miasteczku zostaje zamordowana nastoletnia dziewczyna. Prowadzone jest śledztwo dotyczące jej śmierci, ale Belfer, czyli ten nauczyciel, postanawia sam rozwiązać tą sprawę i przy okazji dowiaduje się różnych innych rzeczy. 

Jest tylko jeden sezon tego serialu i tylko dziesięć odcinków, ale tak się wciągnęłam, że obejrzałam to w niecały tydzień i naprawdę polecam, bo niby jest to polski serial, a jednak zrobiony w takim stylu amerykańskim.

MUZYKA

W styczniu odkryłam bardzo dużo fajnych piosenek, więc już bez zbędnego przedłużania Wam je Wam pokazuję:

APLIKACJA

Ostatnio była u mnie koleżanka ma noc i z nudów ściągnęłyśmy sobie grę Co jest grane? , polega ona na tym, że przez kilka sekund puszczana jest piosenka, a naszym zadaniem jest zgadnięcie jej tytułu. Są tam różne poziomy do odblokowywania np. muzyka z bajek, seriali, hity polskie, pop itd.

I to już wszyscy moi ulubieńcy stycznia, dajcie znać, jacy są Wasi!