O Mnie

Jestem Ola, mam 17 lat (ur .4.07.2000r.). Interesuję się modą, muzyką, lubię śpiewać i tańczyć. Swoją przygodę z blogowaniem zaczęłam wieku 11 lat, kiedy założyłam pierwszego bloga lolaaa.bloa.pl , na którym podpisywałam się pseudonimem Lolaaa. Tematykę miał taką samą jak ten blog. Prowadziłam go przez 2 lata, ale nie pisałam na nim zbyt często, choć można powiedzieć, że był nawet "popularny" i strasznie go lubiłam. No, ale niestety nie wiedziałam, że na platformie bloA, blogi są automatycznie usuwane po 90 dniach bez żadnego wpisu. No i ja te 90 dni przekroczyłam. Kiedyś na niego weszłam i pisało, że strona internetowa jest niedostępna, więc zalogowałam się na pocztę, na którą przychodziły powiadomienia z tego bloga, no i wszystko się okazało. To był dla mnie szok. Długo po nim rozpaczałam, ale postanowiłam założyć nowego bloga, tym razem na platformie bloog.pl , ponieważ zniechęciłam się już do bloA. Mój drugi blog nazywał się olamyfashion.bloog.pl . Prowadziłam go parę dni, bo okazało się, że za bardzo tęsknię za bloA, żeby z niego rezygnować. I nawet nie wiem, czy olamyfashion.bloog.pl nie istnieje teraz. Jakoś nie chce mi się na niego wchodzić, ale możliwe, że jeśli jeszcze istnieje, to wkrótce go usunę. No a wracając... Parę dni po przestaniu pisania na bloog.pl znowu wróciłam do bloA. Założyłam bloga olamyfashion.bloa.pl i prowadziłam go chyba rok. Na niego wchodziłam baaardzo rzadko i planowałam go usunąć. Pewnego dnia na informatyce w szkole (27.10.2014r.), zajrzałam na moją pocztę i tam zobaczyłam wiadomość, że mój blog został usunięty dzień wcześniej. Jakoś specjalnie się tym nie przejęłam, pomyślałam, że to nawet dobrze. A najlepsze jest to, że ta witryna nadal istnieje, tylko, że ja nie mam do niej dostępu i gdy klikam "zaloguj" pisze, że użytkownik usunął bloga. Pomyślałam, że to już koniec, nie mam czasu, ani chęci na bloga, ale... na mojej poczcie było parę komentarzy, które miałam zatwierdzić na blogu i... one wszystkie były pozytywne, było ich strasznie dużo i po pewnym czasie zaczęłam tęsknić za blogowaniem. Już sama świadomość po prostu, że mam bloga i że ludzie mnie kojarzą była mega. Mam nadzieję, że do tego bloga się nigdy nie zniechęcę i będę go prowadzić jeszcze dłuuugo. ;)