sobota, 10 września 2016

♥ ULUBIEŃCY WAKACJI ♥

Hejka!
Dzisiaj przychodzę do Was z postem, którym idealnie podsumowuje wakacje 2016, ponieważ są to ulubieńcy wakacji!
Jeśli jesteście ciekawi, co w te wakacje podbiło moje serce, czytajcie dalej!



KOSMETYKI

Standardowo zaczniemy od kolorówki, której u mnie zawsze jest najwięcej :). Więc pierwszym kosmetykiem, który mam Wam do pokazania jest podkład Catrice All Matt Plus. Ten podkład mam już o jakiegoś czasu, ale to właśnie w wakacje stał się moim ulubieńcem. Kolor, który posiadam to 015 Vanilla Beige i jest to delikatny beżowy odcień, który jest dla mnie idealny, gdy jestem opalona. Więc może dlatego go polubiłam w wakacje haha :D. Podkład ma bardzo ładne wykończenie, nie oksyduje w ciągu dnia, pięknie pachnie, długo się utrzymuje i nie jest jakoś specjalnie drogi, bo kosztuje ok 27 zł. Więc jeśli szukacie dobrego taniego podkładu, to jak najbardziej Wam go polecam :)





Kolejnym produktem jest korektor Maybelline Affinitone, który jest jednym z najlepszych korektorów, jakie miałam. Mam go w kolorze 01 Nude Beige i jest to bardzo jasny odcień, dlatego świetnie nadaje się pod oczy i do konturowania na mokro. I ja go właśnie używam w tym celu. Kosztuje ok 20 zł, więc też niedużo. I cóż mogę o nim powiedzieć - jest genialny. Jak za tą cenę naprawdę korektor idealny. Polecam!




Następna jest paletka do konturowania z Wibo, która jest przegenialna! Najbardziej podobają mi się w niej róż i rozświetlacz, bronzer jest jak dla mnie odrobinę za ciepły. I teraz po kolei: róż jest po prostu przepiękny, opalizuje na złoto, jest bardzo podobny do kultowego Orgasmu z NARS i jest aktualnie moim ulubionym różem :) . Rozświetlacz też jest cudowny, ma ciepły odcień i przepięknie odbija światło, to jest coś cudownego! No i bronzer, którego nie używam do konturowania, tylko do delikatnego przybrązowienia twarzy. Pigmentacja jest świetna i polecam Wam tą paletkę w stu procentach. W dodatku jest świetna na wyjazdy, ponieważ nie musimy zabierać osobno różu, rozświetlacza i bronzera, tylko wszystko mamy w jednym opakowaniu. Ma też duże lusterko, co jest ogromnym plusem, bo można przy nim wykonać cały makijaż. Paletka kosztuje ok 20 zł.





Następnie coś, co jest moim ulubieńcem już od długiego czasu, ale chyba nigdy Wam tego nie pokazywałam. Jest to set do brwi z Catrice, który jest moim ulubionym produktem do stylizacji brwi i jego używam najczęściej. Jest to produkt bardzo wydajny, ponieważ mam go już od dawna i jeszcze nie widać denka :). Ja używam tego ciemniejszego cienia. Jest to naprawdę jeden z moich ulubionych kosmetyków i nim najlepiej mi się podkreśla brwi, więc nie zamienię go na żaden inny :) Przynajmniej na razie hahah. Cienie są o tyle fajne, że możecie nimi idealnie wyrysować sobie brwi lub tylko delikatnie je zaznaczyć. Jest też lusterko, które jest bardzo pomocne oraz szufladka z pęsetą i pędzelkiem, którym świetnie się ten cień nakłada. O tym produkcie nie trzeba dużo mówić, po prostu jest najlepszy. W dodatku jest mega tani, bo kosztuje tylko 17 zł.





Czas na tusz i wydaje mi się, że ten tusz już pojawił się kiedyś w ulubieńcach, a to tylko dowodzi, jak bardzo go kocham. Jest to L'Oreal Volume Million Lashes Escess. Czyli ten w czerwonym opakowaniu. Ten tusz jest cudowny, idealnie podkręca, wydłuża i pogrubia rzęsy, a przy tym ich nie skleja. Co tu dużo mówić - produkt idealny. Szczoteczkę też ma bardzo fajną, ponieważ jest silikonowa (ja takie preferuję) i długa, więc fajnie te rzęsy wyczesuje. Koszt to ok 60 zł.





Teraz błyszczyk i błyszczyka chyba jeszcze nigdy nie było w ulubieńcach, a to dlatego, że ja błyszczyków za często nie używam. Jednak w wakacje się do nich przekonałam i teraz jestem w nich po prostu zakochana. Moim ulubionym jest Bourjois Effect 3D Gloss Volume & Shine elixir Balm Action Moisture 8hrs w kolorze nr 51. Uwielbiam! Ma przepiękny kolor, fajny aplikator w postaci pędzelka, cudownie pachnie takimi małymi owocowymi cukiereczkami (wstawiam zdjęcie, żebyście zobaczyli o co mi chodzi hahah)

 A tak btw to smak mojego dzieciństwa hahah. Błyszczyk jest lekko klejący i jest chyba najtrwalszym błyszczykiem, jaki kiedykolwiek miałam. Bardzo długo się utrzymuje na ustach. Wiadomo, że przy jedzeniu i piciu trochę znika, ale można go szybko poprawić. Jest przecudowny. Kosztuje ok 34 zł.





Baby Lips! Uwielbiam Baby Lips i aż się dziwię, że nigdy nie wspominałam o nich w ulubieńcach (chyba nie wspominałam). W wakacje najczęściej używałam pomarańczowej czyli Cherry Me, która cudownie pachnie wiśniami, świetnie nawilża i daje piękny naturalny kolor. Ale Baby Lips wszyscy znają, więc nie będę się tu teraz rozpisywać na temat tego, jaka jest cudowna :)




Teraz coś, co po prostu było odkryciem tych wakacji, czyli rozświetlający balsam opalający w sprayu z Avonu. To jest po prostu coś cudownego Balsam w sprayu, który działa podobnie jak samoopalacz, tyle że delikatniej i bardzo ciężko jest sobie nim zrobić plamę. Używałam też balsamu brązującego z Lirene, który też jest bardzo fajny, ale ten spray jest dużo wygodniejszy. Ja go używałam na całe ciało, ale najbardziej na nogi, które zawsze mało się u mnie opalają. W dodatku po jego użyciu, skóra pięknie się błyszczała. Ten produkt jest genialny i w następne wakacje na pewno znowu go kupię, bo teraz mi się już kończy, ponieważ bardzo często go używałam :) A kupiłam go jakoś w maju. Świetny produkt, co tu dużo mówić. 




Ostatnim produktem jest masło do ciała z Farmony, które dostałam na urodziny od przyjaciółki :). Cudownie nawilża, cudownie pachnie, po prostu jest cudowne. Miałam też olejek do kąpieli, bo to był zestaw i on też sprawdzał się fenomenalnie, więc polecam! Po użyciu tego masła skóra jest taka gładziutka i pachnąca. Szybko się wchłania, więc to też jest plus. No i ten zapach. Obłędny.






ZAPACH

Pokazywałam Wam te perfumy w Summer Must Have. Pachną dosłownie wakacjami. Musicie iść do drogerii/perfumerii i je powąchać, bo ten zapach jest taki piękny, że aż się go opisać nie da. Cudowny.



JEDZENIE

Przede wszystkim lody. W tym roku moimi ulubionymi były cytrynowe rożki z Koral, które są dla mnie jak powrót do dzieciństwa, ponieważ jako dziecko bardzo często je jadłam.
No i moja wielka miłość, czyli wszystko co karmelowe z Wedel. To jest miłość mojego życia. Nic dodać, nic ująć.




ŚWIECZKA

Jak wiecie, ja świeczki uwielbiam, więc jak mogłoby ich zabraknąć w ulubieńcach? Te 6 tea lightów kupiłam w Pepco za (uwaga) 3 zł. A pachną przecudownie. Tak słodko. Wakacyjnie.



FILM/SERIAL

No to jeśli chodzi o filmy, to nie obejrzałam ich w te wakacje tak dużo, jak w tamte (wtedy ok 20 jak nie więcej). Obejrzałam Annabelle, której kiedyś obejrzałam połowę, ale przerwałam, bo się tak bałam hahah. I to był mój pierwszy horror! W sumie to nawet nie był taki straszny hahah. Więc polecam. Obejrzałam też Obecność, która jest zdecydowanie lepsza niż Annabelle, ale polecam najpierw obejrzeć Annabelle, bo Obecność to jakby jej kontynuacja. Przyznam, że bardzo się bałam. Ale zaczynam się przekonywać do horrorów hahah. Bo trzeci film, który obejrzałam to również horror! Wizyta. W sumie to nie jest horror (znaczy jest w kategorii horror, ale wg mnie to po prostu straszny film). Ale nie będę Wam teraz spojleorwać, zapraszam do obejrzenia zwiastunów, a potem całych filmów :). A teraz czas na ostatni film, który nie jest horrorem. Jest to film How To Be A Single, który jest przezabawny, a momentami trochę smutny i ogólnie mega mega polecam <3
Obejrzałam też Stuck In Love, ale to już chyba trzeci raz, ale jeśli ktoś nie widział, to też polecam :) W sumie to nie wiem, czy już wcześniej się nie pojawił w ulubieńcach. Ale opowiem Wam coś o nim, bo jest to jeden z moich ulubionych filmów. A więc: rozwiedziony pisarz ma dwójkę nastoletnich dzieci. Córkę, która lubi się bawić i nie szuka stałego związku, oraz syna, który jest nieśmiały zakochany w koleżance z klasy. Oboje piszą powieści, tak jak ojciec. Córka swoją później wydaje. Później zakochuje się w chłopaku poznanym w klubie (na początku w ogóle ją nie interesuje, ale z czasem to się zmienia), syn chodzi z dziewczyną, która mu się podoba no ii tak w skrócie opowiedziałam Wam o co w tym chodzi, więc jeśli jesteście ciekawi, to oglądajcie!




MUZYKA

Jeejku tego było bardzo dużo

Justin Timberlake - Can't Stop The Feeling
Fifth Harmony - Work From Home
Jack and Jack - California
Jack and Jack - Like That
Jack and Jack - Wild Life
Jack and Jack - Shallow Love
Troye Sivan - Youth
Shawn Mendes - Treat You Better
Shawn Mendes - Something Big
Bastille - Good Gries
Cameron Dallas - She Bad
Daniel Skye - All I Want
The Vamps - Oh Cecilia
The Vamps - I Found A Girl
5SOS - Heartbreak Girl
The Chainsmokers - Roses
Ellie Goulding - Something In The Way You Move

I na pewno było ich o wiele wiele więcej, ale te są takie >>>.
I część z nich znam już od dawna, ale nigdy o nich tu nie wspominałam, a że w wakacje tak często ich słuchałam, to czemu nie? :)

I to już koniec, wiem, że ulubieńcy troszkę spóźnieni, ale obiecuję, że następni będą już punktualnie :)

5 komentarzy:

  1. Świetni ulubiency :) tez kocham te cukierki hahah :D chyba się skusze na blyszczyk z Bourjois :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajni ulubieńcy :D Ja też uwielbiam Babylips, świetne są. Zamierzam spróbować tych maseł z Farmony, uwielbiam ładnie pachnące kosmetyki :) Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! Bardzo fajni ulubiency <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! Bardzo fajni ulubiency <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ile świetnych piosenek! Kocham Cie kobieto ❤❤❤ masz świetny gust muzyczny!

    OdpowiedzUsuń