wtorek, 3 października 2017

SEPTEMBER FAVORITES | 2017



Hej!
Witam Was po dosyć długiej przerwie... Ostatnio dużo się u mnie działo i dlatego trochę wybiłam się z tego rytmu częstego pisania, ale teraz już wracam i obiecuję, że posty będą pojawiać się tak często, jak tylko będzie się dało!

I dzisiaj, jako że skończył się wrzesień, mam dla Was ulubieńców miesiąca, więc bez zbędnego przedłużania, przejdźmy już do rzeczy!


KOSMETYKI

Tradycyjnie zaczynamy od kolorówki i pierwszym kosmetykiem, który chcę Wam pokazać jest pomadka Golden Rose Matte Lipstick Crayon w numerze 21. Nie jest to nowość w mojej toaletce, mam ją już od jakiegoś czasu, ale ostatnio po prostu zakochałam się w niej na nowo i teraz noszę ją praktycznie codziennie.


O pomadkach z tej serii Golden Rose pisałam Wam już mnóstwo razy, ponieważ mam ich kilka. Więc żeby się nie powtarzać napiszę tylko, że mają piękne kolory, satynowe wykończenie, utrzymują się na ustach całkiem długo i są komfortowe. Bardzo je lubię i naprawdę nie mam im nic do zarzucenia, w dodatku są super tanie.


W tym miesiącu akurat ten kolor był moim ulubionym, ponieważ bardzo kojarzy mi się z jesienią, na tę porę roku wręcz uwielbiam takie ciemne odcienie nude.



Kolejny produkt to cień do brwi również z Golden Rose (nie przewidziałam tego hahah) o numerze 106. 


Jeśli jesteście ze mną od dłuższego czasu, to pewnie wiecie, że ja swoje brwi zawsze robię cieniem z Catrice (niedługo wstawię tutorial), ale ostatnio postanowiłam to zmienić i spróbować czegoś nowego. A że ja uwielbiam wypełniać brwi cieniami, to padło akurat na ten.


Jest on odrobinę bardziej suchy od tego z Catrice, ale w niczym mi to nie przeszkadza. I tak go lubię. Ma bardzo ładny chłodny odcień, wręcz idealny dla mnie.


Bardzo dobrze mi się z nim pracuje, można nim uzyskać zarówno delikatny efekt, jak i super wyrysowany, więc jak najbardziej mogę Wam go polecić!



Ostatnio wprost zakochałam się w kremie BB z Skin79. Mam akurat tą wersję pomarańczową. Wzięłam małe opakowanie na próbę, ale tak mnie zachwycił, że gdy tylko mi się skończy, na pewno kupię to standardowe. 


Jest to produkt koreański, ma przepiękny żółty odcień, ładnie pachnie. Posiada genialne krycie, większe nawet od Revlonu Colorstay, obiecuję, że zakrywa mi dosłownie wszystko. 


W dodatku jest leciutki niczym zwykły krem, w ogóle nie czuć go na twarzy, jest niezwykle komfortowy. Super nawilża i wygładza twarz, no i utrzymuje się cały dzień. Jest to naprawdę mój ideał!



Jeśli chodzi o pielęgnację, to mam Wam do pokazania tylko jeden produkt, ale za to naprawdę niezwykły. Jest to żel aloesowy z firmy Holika Holika.


Niezwykły jest pod tym względem, że można go używać tak naprawdę do wszystkiego. Wszystkiego związanego z pielęgnacją oczywiście.

Super nawilża zarówno twarz, jak i całe ciało oraz miejsca, które zwykle są suche czyli łokcie, kolana. Momentalnie się wchłania sprawiając, że skóra staje się niezwykle miękka i jedwabista, więc jeśli macie problem z suchą skórą, to koniecznie powinniście sprawdzić ten produkt. 
Świetnie sprawdzi się również zaaplikowany na końcówki włosów, jest to naprawdę kosmetyk o ogromnej ilości zastosowań.




FILM/SERIAL

Wrzesień zdecydowanie należał do serialu Lucifer. Oglądam go już od jakiegoś czasu, ale dopiero niedawno tak totalnie się w niego wkręciłam. Opowiada on o diable, który postanowił zejść z Nieba na Ziemię, ponieważ, jak to mówią w intro "Postanowił zrobić sobie wakacje". Mieszka w LA, ma swój klub nocny, ale pewnego dnia zostaje świadkiem brutalnego morderstwa, które zmienia jego życie. Zaczyna interesować się sprawami morderstw, zaprzyjaźnia się z panią detektyw, w której z czasem się zakochuje i odkrywa, że pomimo tego, że jest nieśmiertelny, w jej towarzystwie ta ''umiejętność'' zanika i w każdej chwili można go zabić. Jego brat dostał od Boga (czyli ich ojca) misję sprowadzenia go z powrotem do Nieba, ale nie będzie to jednak takie łatwe. W każdym odcinku rozwiązywane są różne sprawy i zagadki, przez co cały serial jest naprawdę bardzo ciekawy i serdecznie go Wam polecam. Wspominałam już, że Lucifer jest strasznie przystojny hahah?
PS Dzisiaj wychodzi trzeci sezon!



MUZYKA

W tym miesiącu nie jest tego jakoś dużo, ale jestem w niebie, bo są to nowe piosenki Why Don't We, The Vamps, Jack & Jack oraz Zayna, czyli moich wielkich idoli!

Po pierwsze The Vamps. Jak pewnie wiecie, jestem w ich fandomie, więc gdy tylko usłyszałam, że mają nową piosenkę zaczęłam piszczeć ze szczęścia i od razu stała się moją ulubioną hahah.


Ta piosenka to złoto i diamenty. Zayn jako bad boy, spełnienie wszystkich fanfiction o One Direction. Ta muzyka, tekst, teledysk, wszystko jest takie idealne, że mogłabym to oglądać godzinami.


OCZYWIŚCIE NIE MOGŁOBY ZABRAKNĄĆ NOWEGO ALBUMU WHY DON'T WE. Jeśli czytacie mojego bloga od jakiegoś czasu, to pewnie wiecie, że WDW to moi najwięksi idole, więc oczywiście ich pięć nowych piosenek sprawiło, że z moich oczu niejednokrotnie popłynęły łzy. Jednak te piosenki są nieco inne niż ich poprzednie, są bardziej melodyczne, nastrojowe. Są idealne.

Invitation - Gdy pierwszy raz ją usłyszałam, malowałam się rano do szkoły. Nagle zobaczyłam, że dwanaście minut temu pojawiła się na YouTube i gdy tylko ją włączyłam zaczęłam płakać. To uczucie może zrozumieć tylko prawdziwa fangirl hahah. Kocham ją całym sercem. W ogóle ona wyszła jako pierwsza, ponieważ pozostałe cztery wyszły 27 września, czyli w pierwszą rocznicę powstania zespołu


M.I.A - Złoto i diamenty. Oni mają tak idealne głosy, że ja nawet nie wiem, jak to opisać.


Words I Didn't Say - Ona jest taka głęboka i sprawia, że nie chcę robić niczego innego, tylko jej słuchać. Naprawdę. To jest coś cudownego.


Boomerang - Kolejna, która sprawia, że chce mi się płakać. Nie wiem, czy ze szczęścia, czy ze smutku, po prostu z tych wszystkich emocji.


Turn It Off - niestety to już ostatnia z tego albumu, ale i tak ją kocham całym sercem.


Przechodzimy teraz do Jack & Jack i do ich najnowszej piosenki Beg. U w i e l b i a m ją, uzależniłam się od niej i teraz słucham jej dosłownie cały czas. Meeega wpada w ucho.


Muszę Wam pokazać również to... Ale od początku: jakiś czas temu utworzyłam na Twitterze hashtag #PolandNeedWDW. WDW to oczywiście Why Don't We. Spamowaliśmy nim chłopakom, wstawialiśmy różne zdjęcia, memy, ogólnie bardzo dużo osób się w to zaangażowało i powstała z tego większa akcja, więc poprosiłam, aby każdy, kto jest w fandomie wysłał mi swoje zdjęcie z kartką, na której jest napisany ten hashtag, bo wpadłam na pewien pomysł iii... zrobiłam ten filmik i wstawiłam go na YouTube w rocznicę chłopaków i on jest taki piękny, musicie go obejrzeć!



To już wszystko na dzisiaj, widzimy się już niedługo!

6 komentarzy:

  1. aaa widzę koreańskie kosmetyki 💓 ja też zastanawiam się nad zakupem żelu aloesowego, może coś zdziała na moją beznadziejną skórę..

    www.fattiechips.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że się zaangażowałaś i zrobiłaś taką akcję ;).
    http://modoemi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham gr i ten aloesowy żel <3

    Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. CHętnie zobaczyłabym, jak pomadka wygląda na ustach. ;-)

    Zapraszam na naszego bloga

    OdpowiedzUsuń
  5. O tym kremie BB slyszalam juz kiedys i wlasnie sama sie zastanawialam nad zakupem i chyba mnie przekonalas :D swietne piosenki i filmik ❤

    OdpowiedzUsuń