sobota, 9 grudnia 2017

❄ BLOGMAS 2017 ❄ DAYS: 7, 8, 9


7 GRUDZIEŃ, CZWARTEK

Obudziłam się o 5:30, byłam kompletnie nieprzytomna, bo w nocy jakoś nie mogłam długo zasnąć, no ale w końcu leniwie zwlokłam się z łóżka, jak co dzień wykonałam swoją poranną rutynę, pomalowałam się, wyprostowałam włosy i założyłam czarne rurki z wysokim stanem, a do tego czarną bluzę z dziurami na ramionach.


Wyszłam z domu o 7:00, było w miarę ciepło, po śniegu oczywiście ani śladu.
Gdy przyjechałam już pod szkołę, poszłam z dziewczynami do Biedronki po jakieś jedzenie na wycieczkę i o 8:00 pojechaliśmy.


Niecałe dwie godziny później byliśmy już w Krakowie.
Wysiedliśmy i poszliśmy do Muzeum Anatomii Człowieka.
Były tam trzy sale, w jednej były same kości, w drugiej narządy, a w trzeciej zmumifikowane części ciała. Nie robiłam żadnych zdjęć, bo nawet nie było można, zrozumiałe - szacunek dla ludzkiego ciała. Nie mniej jednak było naprawdę okej, widziałam wszystko, co mam w środku. Wiem, że może brzmieć to trochę obrzydliwie, ale wszystko było dobrze zakonserwowane, więc normalnie można było na to patrzeć.
Na takie właśnie wycieczki jeździ biol-chem hahah.
Potem poszliśmy do galerii krakowskiej. 


Była oczywiście pięknie ozdobiona świątecznie. Nie robiłam niestety żadnych zdjęć, bo już potem o tym zapomniałam, no ale wiecie - były wszędzie światełka i tak dalej.
Jako że niedługo święta, nie obyłoby się bez pierniczkowej latte ze Starbucksa.


Wróciliśmy około 15:10, więc ogólnie to nie byliśmy tam za długo, ale mimo to jestem zadowolona.
W domu nie robiłam już praktycznie nic, trochę odpoczęłam i poćwiczyłam.

8 GRUDZIEŃ, PIĄTEK

Dzisiaj miałam jak co piątek na 7:10, więc wstałam o 5:00, szybko się ogarnęłam, założyłam ciemne jeansowe rurki, luźny sweter i do tego choker, a włosy miałam trochę pofalowane.


Po szkole miałam od razu korki z matmy, wróciłam do domu i nie robiłam w sumie nic ciekawego. Miałam jechać ze znajomymi na kręgle, ale nie wyszło, więc siedziałam w domu. W ogóle zauważyłam, że od kiedy zaczął się grudzień, blogmasy i powinnam Wam pokazywać dużo ciekawych rzeczy, moje życie nagle stało się nudne. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe, bo nie chcę Wam też cały czas pisać: wstałam, poszłam do szkoły, wróciłam. No zobaczymy jak to będzie, na następny tydzień mam już lepsze plany.
A tymczasem dzisiaj zrobiłam sobie taki wieczór SPA, wiecie peelingi, maseczki i te sprawy. Zapaliłam świeczkę, włączyłam świąteczną playlistę na Spotify i odpoczęłam. A potem wzięłam się za ćwiczenia i w końcu poszłam spać po północy, bo biegałam. Sama w to nie wierzę, ale trzeba robić formę na Sylwestra hahah. W ogóle to mało czasu zostało. Pomału już zaczynam myśleć o sylwestrowym makijażu, outficie i tak dalej. Możliwe, że zrobię Get Ready With Me albo jakiś tutorial.

9 GRUDZIEŃ, SOBOTA

Kompletnie się nie wyspałam, wstałam o 9:00, w miarę się ogarnęłam, ale nawet się nie malowałam, założyłam ciemnozieloną bluzkę, jasne jeansy i pojechałam z mamą na zakupy.


Zajęło nam to około trzy godziny, w ogóle kupiłyśmy parę rzeczy do prezentów, a potem wróciłyśmy i o 13:00 poszłam na korki z chemii. Potem sprzątałam trochę w swoim pokoju, chciałam go już zacząć świątecznie dekorować, ale jednak zrobię to jutro, chociaż choinki jeszcze raczej nie będę ubierać.
Zamówiłyśmy pizzę, pół hawajską i pół firmową. Ja ogólnie lubię hawajską, ale nie lubię ananasa, zjem go tylko w tej pizzy. Dziwne, wiem.


Ogarniałam jeszcze prezenty, mam teraz nimi zawaloną dosłownie całą garderobę, a to jeszcze nie wszystko. Mam nadzieję, że w tym tygodniu uda mi się już kupić całą resztę i będę to mogła zacząć pakować, bo mam wenę, żeby to tak ładnie zapakować. Oczywiście wszystko Wam pokażę, ale jeszcze nie teraz. No i myślę, że na zakupy pójdę w poniedziałek, bo we wtorek wybieram się z przyjaciółką na siłownię. Ogólnie to ja chodziłam kiedyś regularnie na siłownię, zdrowo się odżywiałam i tak dalej i chciałabym pomału znowu do tego wrócić. Jak to śmiesznie brzmi, kiedy wyżej pisałam Wam o pizzy hahah.
No i teraz ogólnie jest godzina 21:50, dodam szybko tego posta, wykonam swoją wieczorną rutynę pielęgnacyjną i zabieram się za ćwiczenia, chociaż mam już na brzuchu straszne zakwasy.
 Buziaki!

3 komentarze:

  1. Kocham kawę <3

    Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierniczkowa latte musi być ;3.

    OdpowiedzUsuń
  3. What if I win on casino? - Vergemines
    So a player will win at least 해외 카지노 사이트 £5,000 if you win the online 온 카지노 먹튀 casino slot game. This is a common type of 마이크로 바카라 조작 jackpot win. You will 에볼루션 카지노 사이트 be able to 샌즈 카지노 가입 쿠폰 win by

    OdpowiedzUsuń