Pomysły na prezenty: Fajne kosmetyki do 10zł!

Cześć Wszystkim!

Jeśli nie macie jeszcze skompletowanego całego prezentu dla bliskiej osoby lub chcecie po prostu dorzucić jej jeszcze jakiś drobiazg, a macie ograniczony budżet, to mam dla Was dzisiaj dziesięć fajnych kosmetyków, które kosztują około 10 zł, więc jeśli jesteście ich ciekawi to zapraszam do czytania!

Na wstępie jeszcze chciałabym pozdrowić moją super kochaną przyjaciółkę i menagerkę Wiktorię 💖

A tu jej twitter: @leorialie

Polecam

No i przejdźmy już do posta!

Część z tych kosmetyków już pojawiła się na moim blogu, część nie. Tak naprawdę mam więcej takich fajnych perełek do 10 zł, ale żeby post nie był za długi, to stwierdziłam, że wybiorę takie dziesięć najlepszych z najlepszych. Kolejność będzie całkowicie przypadkowa i już zaczynajmy!

Na początek coś, co już wiele razy pojawiło się u mnie na blogu, czyli rozświetlacz z Lovely Gold Highlighter i jest to naprawdę jeden z najlepszych drogeryjnych kosmetyków, jakie kiedykolwiek miałam. Daje przepiękną złotą taflę bez żadnego chamskiego brokatu i cudownie odbija światło. Polecam z całego serca.

Drugi produkt, który mam Wam do pokazania to pomadka z Wibo, która już kiedyś dawno temu pojawiła się u mnie w ulubieńcach miesiąca. Jest naprawdę świetna! Ma ładne zgrabne opakowanie, pięknie pachnie kokosem/kakao, nie jestem pewna. Ja mam ją  w numerze 5 i jest to śliczny delikatny nude, idealny na co dzień. Pomadka nie jest matowa.

Czas na cień z My Secret, jego Wam chyba nie pokazywałam, ale nie jestem pewna. Tak czy inaczej jest to nr 505 i jest to idealny bazowy odcień do każdego makijażu oka. W dodatku cienie z My Secret mają świetną pigmentację, naprawdę rzadko zdarza się, żeby jakieś drogeryjne cienie były tak dobre jakościowo.

Teraz  znów czas na Lovely i pokażę Wam tusz, o którym mówiłam już baaardzo dawno temu i tak w zasadzie to był mój pierwszy tusz w życiu hahah. A to, że dalej go kupuję i używam świadczy tylko o tym, jaki jest świetny. Jest to Collagen Wear Volume Mascara. Jego szczoteczka jest ogromna, nie silikonowa, ale mimo wszystko bardzo fajnie się spisuje. Pięknie wydłuża i podkręca rzęsy, nie pogrubia ich natomiast za bardzo, ale podoba mi się efekt, jaki daje.

Coś, o czym mówiłam w ostatnich ulubieńcach miesiąca, czyli Wibo Fixing Powder i jest to nic innego, jak sypki puder z Wibo, który jest po prostu przegenialny i go uwielbiam. Jest bardzo drobno zmielony i dealnie nadaje się do bakingu, ponieważ pięknie rozświetla twarz.

Chciałabym Wam też polecić szminkę z Essence, ja mam akurat nr 4 i jest to przepiękny bordowy kolor. Szminka nie jest matowa, ale na ustach wygląda po prostu przepięknie i jest bardzo komfortowa. Długo się utrzymuje, a jak już zaczyna schodzić to nie widać tego aż tak bardzo.

Pokazałam Wam już cień, ale przecież do niego potrzebna jest jeszcze baza! Tutaj znowu Essence i jest to I ❤ Stage. Bardzo fajna baza, która sprawia, że cienie nie rolują się i wytrzymują na powiece cały dzień.

Teraz czas na eyeliner z Miss Sporty Pump Up Booster Waterproof, który już kilka razy Wam pokazywałam i jest to naprawdę mój ulubiony eyeliner. Ma bardzo fajny pędzelek, którym można uzyskać precyzyjną kreskę, nie kruszy się, a przez to, że jest wodoodporny wytrzymuje cały dzień. Naprawdę ciężko jest go zmyć, ale to tylko na jego plus hahah.

Kolejny tusz, czyli Wibo Growing Lashes, o którym chyba Wam jeszcze nie mówiłam. Ma silikonową szczoteczkę, czyli taką jaką ja osobiście preferuję, daje ładny naturalny efekt, przede wszystkim fajnie podkręca rzęsy i je wydłuża.

Ostatnim już produktem jest matowa pomadka w płynie Wibo Milion Lips, o niej na pewno już tutaj wielokrotnie pisałam. Ja mam ją w numerze 1. Pomadka ta jest bardzo trwała, idealnie matowa i pięknie wygląda na ustach. Niestety trochę je wysusza, no ale to jak każda matowa pomadka.

Ii to już koniec, dajcie znać w komentarzach, czy macie któryś z powyższych kosmetyków i widzimy się już jutro w Blogmas! :)